Jak sporo polskich blogerek ja również otrzymałam od firmy KKcenterhk produkt do wypróbowania. Wybrałam naklejki wodne na paznokcie wzór #30.
Hmm ciężko mi się odnieść do tego produktu. Nigdy wcześniej nie używałam naklejek na paznokcie. Obsługa jest teoretycznie prosta. Potrzebujemy nożyczek, miseczki z wodą, patyczka, jakiegoś bezbarwnego lakieru i ewentualnie pilnika.
Naklejkę moczymy w wodzie, następnie odklejamy ją od tekturki i dopasowujemy do paznokcia. I tu pojawił się chyba problem, który sprawił, że nie do końca jestem zadowolona z tego produktu. Naklejki nie za bardzo pasowały na moje paznokcie, były za szerokie, ponadto mam obecnie bardzo krótkie paznokcie co utrudniało aplikację.
Po paru paznokciach stwierdziłam, że dobrze jednak wcześniej odsączyć wodę z naklejki kładąc ją na wacik, wtedy łatwiej przyklejały się do powierzchni paznokcia.
Następnie pokrywamy naklejkę warstwą bezbarwnego lakieru, a resztę odrywamy.
A tak wygląda efekt końcowy:
Generalnie dobrze, że wybrałam taki wzór, na którym niedoskonałości nie są widoczne. Aplikacja była raczej koszmarem, produkt polecałabym raczej do tipsów lub długich mocnych paznokci.
Niemniej jednak jest to fajna alternatywa dla lakieru do paznokci, szczególnie na jakieś imprezy czy wyjścia.
czwartek, 29 września 2011
czwartek, 22 września 2011
Bell- Graffi Nails Set
Pękacz z Bella na pazurach Anity.
Sama nigdy tego nie próbowałam, ale ten efekt bardzo mi się podoba.
wtorek, 20 września 2011
Sephora-L25 Bleu jean
Jak widać świetnie mi poszło wakacyjne wrzucanie zdjęć, ale może jesienią się uda ;)
Jak, że pogoda za oknem skłania do wyciągania grubych swetrów i jesiennych akcesoriów, postanowiłam pomalować paznokcie na jakiś ciemniejszy kolor. Padło na mini lakier z Sephory w kolorze ciemnego granatu. Nie jest on moim ulubieńcem, mam go chyba ponad 2 lata więc bardzo się zdziwiłam, że jeszcze nie zgęstniał. Ale może którejś z was przypadnie do gustu!
Przepraszam, za koszmarną jakość zdjęć, ale aparat podróżuje jeszcze po Europie z moją siostrą.
wtorek, 30 sierpnia 2011
piątek, 1 lipca 2011
WAKACJE!
Od dzisiaj mam upragnione wakacje. Sesja zamknięta, szkoda tylko, że pogoda za oknem raczej jesienna niż letnia...
Z tej okazji obiecuję więcej stylizacji w najbliższym czasie.
No i chciałam was poinformować o otwarciu stacjonarnego sklepu Helfy we Wrocławiu. Czuję, że będę często nękać mojego TŻ, który studiuje we Wrocławiu o odwiedzenie tego miejsca :)
Z tej okazji obiecuję więcej stylizacji w najbliższym czasie.
No i chciałam was poinformować o otwarciu stacjonarnego sklepu Helfy we Wrocławiu. Czuję, że będę często nękać mojego TŻ, który studiuje we Wrocławiu o odwiedzenie tego miejsca :)
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Inglot- 307
Jeszcze 10 dni dzieli mnie od wakacji, ale żeby chociaż odrobinę przybliżyć klimat beztroski, wylegiwania się na plaży, albo chociaż na tarasie,słoneczna stylizacja paznokci!
Jedyny mankament lakieru to konieczność użycia trzech warstw...
Jedyny mankament lakieru to konieczność użycia trzech warstw...
poniedziałek, 23 maja 2011
Tag. Top 10 Awards!
Bardzo mi miło, że zostałam otagowana przez Paramore. Byłam otagowana parę razy wcześniej, nie miałam niestety czasu się tym zająć, ale dziękuję bardzo wszystkim którzy o mnie pamiętają :)
Zasady
1. Podziękuj za przyznanie wyróżnienia.
2. Zamieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wklej u siebie logo wyróżnienia.
4. Przekaż nagrodę 10 bloggerkom.
5. Zamieść linki do tych blogów.
6. Powiadom o tym nominowane osoby.
7. Stwórz listę 10 ulubionych kosmetyków.
Pozwoliłam sobie otagowac tylko 5 blogów, bo większość dziewczyn które czytam już została otagowana:
Anu- moje kosmetykowe guru :) (Anu nie musisz odpowiadać na tego taga, bo wiem, że masz ich sporo ;) )
Make Life Easier- blog do którego początkowo podchodziłam sceptycznie, nie ukrywam tego, ale teraz zaglądam codziennie i znajduję sporo inspiracji modowych i kulinarnych.
Sto kilo- to z kolei guru kulinarne. Poza tym świetnie się czyta, ale nie polecam robić tego na głodniaka :)
Tesko blog- można znaleźć sporo nowości i godnych polecenia trendów
Anwena- niedościgniony wzór w pielęgnacji włosów :)
Moje ulubione kosmetyki:
Zapach- zdecydowanie Nina Ricci. Poznałam go już dawno temu, ale regularnie do niego wracam.
Puder w kamieniu Mattifying Foundation z Sephory.Ja używam odcienia nr 10. Przy użyciu gąbeczki daje efekt mocnego i trwałego krycia, ale nakładając go pędzlem można tylko delikatnie wykończyć makijaż. Super poręczne, opakowanie, puder się nie kruszy, w środku jest lustereczko. Jedyny minus to cena i dosyć kiepska wydajność.
Odżywka Nail Tek, o której z resztą już pisałam. Odbudowała moje zniszczone paznokcie w ekspresowym tempie.
Maska do włosów z łożysk Kallos Placenta. Mój ulubiony produkt do włosów. Jest to intensywnie nawilżająca i regenerująca maska z wyciągiem z łożysk. Włosy są miękkie i błyszczące. Bardzo wydajna, starcza nawet na rok stosowania.
Balsam do ust Carmex. Mam go zawsze w torebce. Każdej! Aktualnie mam chyba z 4 sztuki,żeby go nigdy nie zabrakło ;) Jestem po prostu uzależniona od kiedy dowiedziałam się o jego istnieniu.
Pomadka waniliowo- kokosowa z Yves Rocher. Trochę kosmetyk mojego dzieciństwa. Kupowałam regularnie i namiętnie, niestety id roku już jej nie produkują :(
Cała myjąco- kąpiąca seria z Sephory o zapachu zielonej herbaty. Po prostu kocham ten zapach. Bardzo długo pozostaje na skórze i daje uczucie takiej fajnej 'czystości' :)
Błyszczyk INGLOT. Raczej nie używam szminek i błyszczyków, a jak już to tylko ten! Odcień 96.
To może nie do końca jest kosmetyk, ale postanowiłam go podciągnąć pod tę kategorię. Mowa o suplemencie diety Inneov. Kuracja powinna trwać trzy miesiące, ja właśnie kończę drugi miesiąc. Z wypadaniem włosów nie miałam specjalnego problemu, ale teraz nie wypadają prawie w ogóle, ale najbardziej spektakularny efekt jaki zauważyłam to szybkość z jaką włosy mi urosły przez te 2 miesiące.Miałam bardzo dobrą okazję do obserwacji, bo zaczęłam łykać mniej więcej w tym samym okresie w jakim farbowałam włosy i mój odrost wskazuje na to, że włosy urosły mi w ciągu 2 miesięcy tak jak zwykle przez ok 4. Jedyny minus to wysoka cena, ale można załapać się na fajne promocje- kuracja dwumiesięczna za ok 115 zł.
I ostatnia rzecz. Serum do włosów z firmy AlfaParf Pure Diamond Crystals. Niby z jakimiś prawdziwymi kryształkami. Ja raczej sceptycznie podchodzę do wszelkich wygładzaczy i jedwabi bo nie lubię tylko doraźnego efektu. Jednak to daje zarówno świetny natychmiastowy efekt lejącego się i miękkiego włosa jak również działa długofalowo. Minusem jest znowu cena która waha się w granicach 50 zł, ale używam tego serum już jakieś 3 msc a nie zużyłam jeszcze nawet 1/3 buteleczki także jest super wydajne. Do nabycia na stoiskach z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskimi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)