Nareszcie! Przy okazji weekendu we Wrocławiu zrobiłam nalot na tamtejszą szafę Catrice (która niestety była lekko przebrana). Udało mi się jednak trafić na limitowaną serię Urban Baroque. To właśnie z niej pochodzi prezentowany kolorek.
Na zdjęciach wygląda on jednak trochę inaczej niż w rzeczywistości. W zależności od ilości warstw jest to albo bardzo fajny nude (2 warstwy) albo łososiowy róż (3 warstwy). Na zdjęciu mam 3 warstwy bo strasznie mnie kusiło żeby był bardziej kryjący, ale suma sumarum 2 są chyba lepsze. Lakier ma zatopione w sobie brokatowe drobinki, które widać w buteleczce, ale na paznokciu są one widoczne tylko w ostrym słońcu. Ekstra się rozprowadza, tak jak napisałam słabo kryje, ale tak chyba ma być. Poza tym ma cudowną zdolność samoregeneracji! Przy malowaniu dotknęłam czegoś pazurem i zrobiła mi się dziura, spróbowałam nałożyć jeszcze jedną cieniutką warstwę i ku mojemu zdziwieniu wszystko się naprawiło :)
Na koniec jeszcze info o rozdaniu u Anu. Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz