Miętowy Inglot z nowej kolekcji. Byłam bardzo napalona na ten kolor. Ale kurcze tak prawdę mówiąc niczym się nie różni od
Miss Sporty prezentowanego wcześniej. Brak mu tylko tego perłowego połysku, zamiast tego ma jednak małe drobinki, które wdać w bardzo dobrym świetle.
W rzeczywistości kolor jest o wiele bardziej zielony niż ten na zdjęciu.
Na zdjęciu 3 warstwy, 2 dają już dobre krycie. Trochę trudno mi się nim malowało- strasznie pobrudziłam sobie skórki.
jaki to jest numer lakieru?
OdpowiedzUsuń969
OdpowiedzUsuńa możesz powiedzieć ile on kosztował?
OdpowiedzUsuń20 ZŁ.
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier, dzisiaj sobie nim malowałam paznokcie, ale tylko dwoma warstwami.
OdpowiedzUsuńOgólnie mi się podoba.