Jak na prawdziwego nailsfreaka przystało, czy słońce czy deszcz (padało), czy ciepło czy zimno, każde miejsce jest dobre na pomalowanie paznokci. Tutaj sobie siedzę przed dworcem a Krakowie i wykańczam moje paznokciowe szaleństwo prezentowaną wcześniej sephorą.
czwartek, 17 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na małym paznokciu cudeńko, jeszcze powiedz, że jakiś tańszy odpowienik ChG :>
OdpowiedzUsuńA jakże: http://nailsfreak.blogspot.com/2010/05/inglot-969.html
OdpowiedzUsuń:)
wszystkie chg?:> Ładne zdjęcie btw :)
OdpowiedzUsuńżaden chg ;) Wrzucę potem zdjęcie z podpisami który jest który :)
OdpowiedzUsuń