Bardzo mi miło, że zostałam otagowana przez Paramore. Byłam otagowana parę razy wcześniej, nie miałam niestety czasu się tym zająć, ale dziękuję bardzo wszystkim którzy o mnie pamiętają :)
Zasady
1. Podziękuj za przyznanie wyróżnienia.
2. Zamieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wklej u siebie logo wyróżnienia.
4. Przekaż nagrodę 10 bloggerkom.
5. Zamieść linki do tych blogów.
6. Powiadom o tym nominowane osoby.
7. Stwórz listę 10 ulubionych kosmetyków.
Pozwoliłam sobie otagowac tylko 5 blogów, bo większość dziewczyn które czytam już została otagowana:
Anu- moje kosmetykowe guru :) (Anu nie musisz odpowiadać na tego taga, bo wiem, że masz ich sporo ;) )
Make Life Easier- blog do którego początkowo podchodziłam sceptycznie, nie ukrywam tego, ale teraz zaglądam codziennie i znajduję sporo inspiracji modowych i kulinarnych.
Sto kilo- to z kolei guru kulinarne. Poza tym świetnie się czyta, ale nie polecam robić tego na głodniaka :)
Tesko blog- można znaleźć sporo nowości i godnych polecenia trendów
Anwena- niedościgniony wzór w pielęgnacji włosów :)
Moje ulubione kosmetyki:
Zapach- zdecydowanie Nina Ricci. Poznałam go już dawno temu, ale regularnie do niego wracam.
Puder w kamieniu Mattifying Foundation z Sephory.Ja używam odcienia nr 10. Przy użyciu gąbeczki daje efekt mocnego i trwałego krycia, ale nakładając go pędzlem można tylko delikatnie wykończyć makijaż. Super poręczne, opakowanie, puder się nie kruszy, w środku jest lustereczko. Jedyny minus to cena i dosyć kiepska wydajność.
Odżywka Nail Tek, o której z resztą już pisałam. Odbudowała moje zniszczone paznokcie w ekspresowym tempie.

Balsam do ust Carmex. Mam go zawsze w torebce. Każdej! Aktualnie mam chyba z 4 sztuki,żeby go nigdy nie zabrakło ;) Jestem po prostu uzależniona od kiedy dowiedziałam się o jego istnieniu.
Pomadka waniliowo- kokosowa z Yves Rocher. Trochę kosmetyk mojego dzieciństwa. Kupowałam regularnie i namiętnie, niestety id roku już jej nie produkują :(
Cała myjąco- kąpiąca seria z Sephory o zapachu zielonej herbaty. Po prostu kocham ten zapach. Bardzo długo pozostaje na skórze i daje uczucie takiej fajnej 'czystości' :)
Błyszczyk INGLOT. Raczej nie używam szminek i błyszczyków, a jak już to tylko ten! Odcień 96.
To może nie do końca jest kosmetyk, ale postanowiłam go podciągnąć pod tę kategorię. Mowa o suplemencie diety Inneov. Kuracja powinna trwać trzy miesiące, ja właśnie kończę drugi miesiąc. Z wypadaniem włosów nie miałam specjalnego problemu, ale teraz nie wypadają prawie w ogóle, ale najbardziej spektakularny efekt jaki zauważyłam to szybkość z jaką włosy mi urosły przez te 2 miesiące.Miałam bardzo dobrą okazję do obserwacji, bo zaczęłam łykać mniej więcej w tym samym okresie w jakim farbowałam włosy i mój odrost wskazuje na to, że włosy urosły mi w ciągu 2 miesięcy tak jak zwykle przez ok 4. Jedyny minus to wysoka cena, ale można załapać się na fajne promocje- kuracja dwumiesięczna za ok 115 zł.
I ostatnia rzecz. Serum do włosów z firmy AlfaParf Pure Diamond Crystals. Niby z jakimiś prawdziwymi kryształkami. Ja raczej sceptycznie podchodzę do wszelkich wygładzaczy i jedwabi bo nie lubię tylko doraźnego efektu. Jednak to daje zarówno świetny natychmiastowy efekt lejącego się i miękkiego włosa jak również działa długofalowo. Minusem jest znowu cena która waha się w granicach 50 zł, ale używam tego serum już jakieś 3 msc a nie zużyłam jeszcze nawet 1/3 buteleczki także jest super wydajne. Do nabycia na stoiskach z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskimi.