czwartek, 17 czerwca 2010

Nails freak w Krakowie.






Jak na prawdziwego nailsfreaka przystało, czy słońce czy deszcz (padało), czy ciepło czy zimno, każde miejsce jest dobre na pomalowanie paznokci. Tutaj sobie siedzę przed dworcem a Krakowie i wykańczam moje paznokciowe szaleństwo prezentowaną wcześniej sephorą.

4 komentarze:

  1. Na małym paznokciu cudeńko, jeszcze powiedz, że jakiś tańszy odpowienik ChG :>

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakże: http://nailsfreak.blogspot.com/2010/05/inglot-969.html

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkie chg?:> Ładne zdjęcie btw :)

    OdpowiedzUsuń
  4. żaden chg ;) Wrzucę potem zdjęcie z podpisami który jest który :)

    OdpowiedzUsuń